piątek, 21 czerwca 2013

Chapter 2


Wszystko przyjdzie z czasem, zdobędziemy to, co powinno być nasze.

 Aria

Jechałam z Davidem jednym samochodem. Był aż tak łaskawy że postanowił mnie odwieść do domu, ale tylko dlatego, że miał po drodze. I dobrze, bo nie chciałam się tłuc autobusami.
Kurde, na dodatek Kath odwaliło. Juz w ogóle nie ogarniam czy ją przyjęli, czy nie. W końcu jak to zwykle ona jedno myśli, drugie robi. Nie potrafi się na nic zdecydować, ale gdy już dowie się czego chce to żadnym argunentem do niej nie trafisz, bo "ona wie lepiej". Uparta tak samo jak jej brat. Nie wiem jak oni wytrzymują pod jednym dachem, bo ja bym już dawno nie dała rady. Tyle, że Katherine życie już wiele doświadczyło i wątpię, że David jest jej największym problemem.  
Po przebytej drodze wysiadłam z auta, rzuciłam mu tylko ,,cześć'' i poszłam. Przekręciłam kluczyk i weszłam do domu. Powoli zdjęłam buty i powędrowałam do kuchni, gdzie mama robiła kolację.
-Głodna? - Zapytała.
-Nie. Dzięki. - Mruknęłam.
Usiadłam przy stole i patrzyłam na ruchy swojej rodzicielki. Jest ona brunetką z długimi włosami które sięgają jej aż po pas. Cerę ma jasną, a oczy o pięknym niebieskim kolorze. Jej największą zaletą są zdolności kulinarskie i temu się całkowicie poświęciła. Ma swoją własną restaurację. Jest świetną mamą i dogaduję się z nią najlepiej z całej rodziny.
Tata z kolei jest jej ogromnym przeciwieństwem. Włosy o kolorze dość jasnego blondu, średnio ciemna cera i mocno zielone oczy, które musiałam po nim dziedziczyć. Był bardzo umięśniony jak na mężczyznę. Rodzice bardzo mocno się kochają. Za każdym razem, gdy widzę ich wieczorem przytulonych do siebie wiem, że to jest prawdziwa miłość.
Mam jeszcze znienawidzoną i kochaną prze ze mnie siostrzyczkę - Carmen,  ta ledwo sięgająca mi do pasa dziewczynka ma blond włosy, niebieskie oczy i cerę po tacie. Ona jest istnym koszmarem. Gada jak najęta. Buzia jej się wręcz nie zamyka.
Moja ostatnia siostra - Sarah mieszka na razie w Paryżu. Jest ona kolejną blond osóbką w rodzinie o prześlicznych czekoladowych oczach. Ma 27 lat. Mimo różnicy charakterów mam z nią dobre kontakty. Może to przez to, że obie z Carmen podały się do ojca, a tylko ja do mamy.
Jak na zawołanie pomyślałam o Katherine mojej... przyjaciółce. Tak znamy się już bardzo długo, niemal 7 lat. Jesteśmy jak ogień i woda, ale ją kocham - to moja wariatka. Zawsze trzymałyśmy i trzymamy się razem. Z nią mogę o wszystkim pogadać, mogę jej zaufać. Jest moją trzecią siostrą. Kłócimy się dość często ale zawsze to ona mnie przeprasza. Nie jednak nie ... czasem to ja ją przepraszam. Ma trudny charakter dlatego tylko ja mogę z nią wytrzymać. Myślę że się rozumiemy. Nie wyobrażam sobie życia bez niej. Bez jej zwariowanych pomysłów i wpadania w kłopoty.
Hymm ... David? Szczerze to nie przepadam za nim. Denerwuje mnie swoją sobą. Gadamy ale nie nawiązuje z nim głębszej znajomości. Wystarczy mi przyjaźń z jego siostrą . Jest ładny ale nie w moim typie i na dodatek nie cierpię jego głupiego charakteru.

***

Zajmowanie się młodszą siostrą?...koszmar. Rodzice przydzielili mi zadanie-opiekowanie się Carmen. Ona jest straszna. Chyba nawet w domu wariatów by ją nie przyjeli. To płacze, biega, krzyczy ,gryzie i rzuca.
No, ale mamusia z tatusiem poszli na pilne spotkanie i nie mogli zadzwonić do niani. W końcu po co jest biedna, starsza siostra, która ją bardzo kocha i podejmie się każdego wyzwania. Więc nie mogłam ją tak po prostu zostawić i już się nią zajęłam. Zrobiłam kolacje, troszeczkę talentu mam po mamie. Zjadłyśmy i oczywiście nie obyło się bez brudu.
Postanowiłyśmy oglądać bajki, bo co innego może robić czteroletnia dziewczynka? Były tak ciekawe, że po chyba trzech sama usnęłam.

3 komentarze:

  1. dłuuuuuuuuuuuuugo cie nie było :c
    rozdział krótki,ale fajny.szkoda tylko,że nic ciekawego się w nim nie dzieje,ale mam nadzieje,że to tylko dodatek do następnego rozdziału,który będzie wybuchowy:)
    czekam na nowy,pisz szybko :3
    ZAPRASZAM DO MNIE: http://life-is-not-that-easy.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. Jest tak wspaniały, że aż brak mi słów, żeby to opisać, więc nawet nie próbuje. Cuuuuuuuudny <3 Szybko dawaj neeexta

    Zapraszam do mnie
    Skylar George. Destiny Hopkins. Demi Lovato. Trzy przyjaciółki z Brooklyn'a, których życie już nigdy nie będzie takie samo. Miłość, zabawa, uczucie, naiwność. Co będzie, gdy wszystko stanie się MOŻLIWE ?
    ' To zabrnęło zbyt daleko...już się nie wycofasz '
    http://possible-fanfiction.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. świetnie piszesz !!
    kiedy kolejny watek ?

    OdpowiedzUsuń